Opublikowany przez: kasik1120 2011-07-10 09:30:43
skopiowalam z naszego wateczku :P
heh no to powroce do mojego porodu :D
o godzine 11 pojechalismy do szpitala - tak jak kazali ....
czekalismy jak pajace do 14 az ktos przyjdzie bo mieli nawal kobitek:P
podlaczyli do ktg na 2h i podali (nie mam pojecia nazwy) jakis smieszny sznurek z plastikowa koncowka...ponoc nazywa sie to test :P
powiedziano mi ze po tym rodzi sie 2 dni wiec spokojnie moge czekac :D hmmm 2 dni :P
o 16 zaczol bolec krzyz , brzuch ... ale nie byl to jakis potezny bol :)
o 18 wyslalam mojego zeby se cos zjadl bo odrana nic w buzi nie mial tak zestresowany byl eheh
przez czas 40 min jak on poszedl ja zaczela sie zwijac z bolu ... poprosilam o cos przeciwbolowego dali co PARACETAMOL ... matko jakby on mial mi pomoc hehehe
przyszla babka pyta co ile skurcze... ja se mysle no fajnie ...ale jak dla mnie to to nie sa skurcze heh bobol nie przechodzil byl caly czas :P
przyszedl lekarz i dostalam opiernicza bo okazalo sie ze kasia rodzi i ma prawie 6cm rozwarcia :D
dokladnie 5 min po powrocie mojego chlopa zabrano mnie na porodowke :)
godzina 20.... bole nie do wytrzymania ... pytam o znieczulenie do kregola ... (oczywiscie z bolu to bym narobila w gacie jak bym umiala... ) po chwili babka odpow jakie znieczulenie ?? pani ma prawie 7cm to juz dawno za pozno...hmmm
pozostal mi gaz...
ok 21 zaczely sie bole parte... o cholerka to dopiero byl bol heh i tak se cislam mala az do 23.17 hehe
w miedzy czasie slyszalam 10000 razy ze napewno do 22 urodze... tak gdzie takiego wielkoludka :D
w miedzy czasie odchodzily mi wody partiami... hmmm ostatnia partia byla razem z bolem partym wiec wody wystrzelily jak z armaty :P a ze polozna nie miala refleksu wszystko wyladowalo na jej fartuchu:P
ja parlam a moj chlop mial ubaw :P
po 2h ciezkiego parcia, darcia sie na pol szpitala , spiewania polskiego dico polo pomiedzy skurczami , przepraszania mojego ze musi sluchac moich glupot ....o 23.17 urodzila sie LEAH, EMILIA duza babinka 4.355 silami natury bez znieczulen z smym gazem i powietrzem... tatus przeciaz pepowinke chociaz zapieral sie ze tego nie zrobi :P
bol nie do opisania ... ale warty zachodu :D
zaraz dostalam ja do rak ... i pierwsze co to nie patrzylam na buzke tylko na to co jest miedzy nogami hehe
wtulila sie w cyca a ja plakalam jak bobr ze szczecia...
potem poszla do tatusia a tatus twady chlop a zaczal plakac rowniez :D
i tak przez 4h prawie u mamusi zostala na raczkach:D w niedzy czasie lekarz zalozyl mi 15 szwow w srodku bo mala to wcale nie taka mala i troche mnie porozrywala :D
i o 4 wyladowalismy na swojej sali :D
pokoj tylko dla mnie i dla malej :D i tak az do wczoraj byl to nasz domek:D
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.